poniedziałek, 14 lipca 2008

Ostatnio przeczytane...

Właśnie się zabrałem za malowanie figurek rycerzy i wojów piastowskich, w tym celu musiałem się nieco dokształcić w dziedzinie uzbrojenia, gdyż jak większość osobników zamieszkujących nasz piękny kraj uległem pewnym stereotypom wykreowanych na bazie lektury Kajka i Kokosza, a także pewnych wizerunków, które próbowano nam zaszczepić z okazji obchodów tysiąclecia państwa polskiego.

Zacząłem od pięciu pozycji książkowych znajdujących się w pobliskiej bibliotece, oto one:


Bardzo dobre opracowanie dla miłośników historii oręża, zarówno Polan, ale także Czechów, Wieletów, Obodrytów i innych plemion wchodzących w skład etnosu zwanego Słowianami Zachodnimi. Autor nie zapomniał także o sąsiednich nacjach, czyli Niemcach, Duńczykach, Jomsborczykach i wielu, wielu innych. Opracowanie zawiera wiele ilustracji przedstawiających poszczególnych wojowników, ale także znajdziemy tam mapy, opisy bitew, czy ilustracje przedstawiające okręty czy budowle.


Druga pozycja będąca jakby kontynuacją poprzedniego albumu, dotyczy początków państwa polskiego, obejmuje czasy od rządów Mieszka I do rozbicia dzielnicowego. Ponadto możemy poznać zwyczaje i historię innych plemion słowiańskich, ale także dowiemy się co nieco o innych sąsiednich nacjach. Podobnie jak w poprzedniej części ilustracje kombatantów, zamków, machin oblężniczych i bogate opisy bitew i starć.


Bardzo dobre opracowanie dotyczące konfliktu między Mieszkiem władcą Polan, a margrabią Hodonem. Głęboko zbadane podłoże konfliktu, historia powstania państwa Mieszka i Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Doskonałe opracowanie dotyczące broni, dokładnie opisane i wykazane podobieństwa i różnice, zarówno w uzbrojeniu, jak i w taktyce.


Poniekąd kontynuacja poprzedniego tytułu. Autor zabiera nas w podróż w przeszłość w czasy panowanie Bolesława Chrobrego. Dzięki panu Pawłowi Rochale dokładnie przyjrzymy się konfliktowi polsko-niemieckiemu, który zakończył się sukcesem Bolesława Mieszkowica przez potomnych zwanego Chrobrym.




Niestety ta pozycja sprawiła mi duży zawód. Po pierwsze temat potraktowany bardzo pobieżnie i niedokładnie. Po drugie zawiera sporo błędów i nieścisłości, możliwych do wychwycenia nawet dla laika. Generalnie dla początkującego zbyt pobieżne i mylące, dla bardziej doświadczonego badacza – nieprzydatne.


Za tydzień jadę na urlop, więc na plażę zabieram „Dzikowy Skarb” Karola Bunscha. Kiedyś czytałem jego trylogię o Aleksandrze Macedońskim. Mam nadzieję, że cykl „piastowski” zapewni mi tyle samo wspaniałych wrażeń :)

Brak komentarzy: